Można także przejść do wersji do odsłuchania

Wewnętrzne oderwanie się od pieniędzy i własności

List okólny do Przyjaciół Krzyża (61-62)

Jeśli pragniecie godnie przyjmować krzyże, które przyjdą na was bez waszego udziału – a takie są najlepsze – chętnie  bierzcie je na swoje barki, idąc za radą dobrego kierownika duchowego.

     Przykładowo: może macie w domu jakiś niepotrzebny mebel, do którego jesteście przywiązani? Dajcie go więc ubogim, tłumacząc sobie: czy ty chcesz mieć nadmiar, skoro Jezus jest tak biedny? Czujecie obrzydzenie do jakiegoś jedzenia? Do jakiegoś aktu cnoty? Do jakiegoś niemiłego zapachu? Kosztujcie, praktykujcie, wąchajcie – przezwyciężajcie siebie.

     Może zbyt czule i namiętnie lubicie kogoś, czy jakieś rzeczy? Zostawcie to; pozbądźcie się tego, co wam pochlebia. Macie jakąś naturalną skłonność, żeby coś widzieć? Jakoś działać? Pokazywać się? Gdzieś chodzić? Powstrzymajcie się, zamilknijcie, ukryjcie się, nie patrzcie. Odczuwacie naturalną odrazę do czegoś? Do kogoś? Często doń zachodźcie, przezwyciężajcie samych siebie.

Jeśli rzeczywiście jesteście Przyjaciółmi Krzyża, miłość, co zawsze zapobiegliwa, znajdzie wam w ten sposób tysiąc drobnych krzyży. Wzbogacicie się o nie, bez niebezpieczeństwa próżności, która często wkrada się w ludzką cierpliwość, zwłaszcza, gdy człowiek znosi krzyże wspaniałe. A skoro w ten sposób będziecie wierni w małej rzeczy, Pan tak, jak obiecał, postawi was nad wieloma175: czyli nad wieloma łaskami, jakimi On was obdarzy, nad wieloma krzyżami, które na was ześle, nad wieloma zaszczytami, jakie wam Bóg przygotuje…

Pismo Święte

Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego». (Mk 10, 23)

Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. (Mt 6, 19-21)

Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. (Mt 6, 25-33)

O Naśladowaniu Jezusa Chrystusa (III,11)

1. Chrystus. Synu, jeszcze ci wiele uczyć się trzeba, czegoś się dotąd dobrze nie nauczył.

Uczeń. Czegóż to Panie?

Chrystus. Abyś żądze swoje poddawał zupełnie upodobaniu mojemu: abyś nie miłował sam siebie, lecz abyś chciwie usiłował spełniać wolę moją. Żywe pożądania często cię zapalają i porywają gwałtownie; lecz zważaj, czy to bardziej dla mojej chwały, jak dla własnego upodobania twojego. Jeśli ja jestem pobudką i celem twoim, cieszyć się będziesz ze wszystkiego cokolwiek rozrządzę; lecz jeśli siebie samego w czym szukasz, tym samym właśnie wikłasz się i obciążasz.

2. A przeto strzeż się zapędzić za żądzą powziętą bez mojej porady: ażeby to, co ci się zrazu podobało, i za czym uganiałeś się, jakby za czym najlepszym, nie stało się potem złym i bolesnym. Nie należy bowiem iść za każdą skłonnością, która się dobrą być zdaje; ani też natychmiast odrzucać wszelką skłonność, która przeciwną się zdaje. Potrzebać niekiedy hamować się w dobrych nawet zamiarach i żądzach: abyś przez zbytni zapęd nie wpadał w roztargnienie; abyś drugich nie gorszył niesfornością swoją: lub też aby sprzeciwianie się drugich, nie wprawiało cię w niepokój i odrętwienie.

3. Niekiedy zaś potrzeba użyć natarczywości, i mężnie sprzeciwiać się pożądaniu zmysłów, ani zważać na to, co chce ciało, a czego nie chce; lecz najusilniej z nim walczyć, aby pomimo chęci jego poddać je duchowi. I dopóty je karcić i podbijać trzeba, dopóki nie stanie się zupełnie powolnym i gotowym na wszystko, dopóki się nie nauczy przestawać na małym, podobać sobie w tym co jest proste i wszelkie przeciwności bez szemrania znosić.

Modlitwy

Przybądź Duchu Święty

Przybądź Duchu Święty,
Spuść z niebiosów wzięty,
Światła Twego strumień.
Przyjdź Ojcze ubogich,
Dawco darów mnogich,
Przyjdź Światłość i sumień.
O najmilszy z Gości
słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.
W pracy Tyś ochłodą
W skwarze żywą wodą
w płaczu utulenie.
Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Podaj Twej potędze!
Bez Twojego tchnienia,
Cóż jest wśród stworzenia?
Jeno cierń i nędza.
Obmyj, co nie święte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę!
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
Daj Twoim wierzącym,
w Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary.
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa.
Daj szczęście bez miary.

Ave Maris Stella

(zamiast po Polsku można po łacinie)

1. Witaj, Gwiazdo morza,
Wielka Matko Boga,
Panno zawsze czysta,
Bramo niebios błoga.

2. Ty, coś Gabriela
Słowem przywitana,
Utwierdź nas w pokoju,
Odmień Ewy miano.

3. Winnych wyzwól z więzów,
Ślepym powróć blaski.
Oddal nasze nędze,
Uproś wszelkie łaski.

4. Okaż, żeś jest Matką,
Wzrusz modłami swymi
Tego, co Twym Synem
Zechciał być na ziemi.

5. O Dziewico sławna
I pokory wzorze,
Wyzwolonym z winy
Daj nam żyć w pokorze.

6. Daj wieść życie czyste,
Drogę ściel bezpieczną,
Widzieć daj Jezusa,
Mieć w Nim radość wieczną.

7. Bogu Ojcu chwała,
Chrystusowi pienie,
Obu z Duchem Świętym
Jedno uwielbienie. Amen.


zamiast po Polsku można po łacinie:

1. Ave, maris stella,
Dei Mater alma,
Atque semper Virgo
Felix coeli porta.

2. Sumens illud Ave
Gabriélis ore,
Funda nos in pace,
Mutans Hevae nomen.

3. Solve vincla reis,
Profer lumen caecis,
Mala nostra pelle,
Bona cuncta posce,

4. Monstra te esse Matrem,
Sumat per te preces,
Qui pro nobis natus,
Tulit esse tuus,

5. Virgo singuláris,
Inter omnes mitis,
Nos culpis solútos,
Mites fac et castos.

6. Vitam praesta puram
Iter para tutum,
Ut vidéntes Jesum,
Semper collaetémur.

7. Sit laus Deo Patri,
Summo Christo decus
Spiritui Sancto,
Tribus honor unus. Amen.

 
 

Wersja do odsłuchania: